Epigenetyka – Najczęściej zadawane pytania

Lekarz odradza stosowania jakichkolwiek witamin w pierwszym trymestrze. Jednak moja dieta z uwagi na nudności nie jest idealna i obawiam się pewnych braków. Co zastosować w takim przypadku?

Pierwszy trymestr to czas organogeney, intensywnych podziałów komórek zarodka. Wtedy też łatwiej o pewnie „błędy” przy przepisywaniu informacji zawartych w nici DNA.

Aby ten proces przebiegał sprawnie, czyli, aby nie dochodziło do błędów i uszkodzeń delikatnej struktury DNA warto przyjmować składniki, które pełnią rolę ochronna dla DNA. Do takich związków należą kwas foliowy i witaminy z grupy B. Dodatkowo warto przyjmować składniki, które również na początku ciąży są ważne dla samego jej utrzymania – są to na pewno witamina D oraz B12 i kwas foliowy. Kolejną ważną rolę pełni też jod – jego zwiększona podaż jest potrzebna już od początkowych tygodni ciąży, gdyż płód korzysta w tym okresie z hormonów tarczycy mamy, a one tworzą się przy udziale jodu, więc potrzeba go więcej. W przypadku towarzyszących nudności i wymiotów warto pomyśleć o stosowaniu imbiru, który te dolegliwości łagodzi.

Jaką dawkę żelaza powinnam przyjmować, jeśli odżywiam się dobrze, ale moje wyniki morfologii są poniżej normy?

W takim przypadku najlepiej skonsultować się z lekarzem. Wszystko zależy od tego jaki jest wynik morfologii oraz poziom samego żelaza, a także formy zapasowej czyli ferrytyny.

To wszystko powinien ocenić specjalista i zarekomendować odpowiedni produkt z właściwą dawką żelaza oraz w odpowiedniej, dobrze przyswajalnej formie. Obecnie Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje, aby dawka żelaza w przypadku niedokrwistości wynosiła pomiędzy 60 a 120 mg, ale powinna być dobrana indywidualnie.

Lekarz wspominał mi o stosowaniu choliny, a znalazłam ją tylko w Waszych produktach. Dlaczego to taki istotny składnik?

Pediatrzy już dawno docenili zalety tego ważnego składnika odżywczego. Cholina występuje w dużej ilości w mleku kobiecym, jest obowiązkowym składnikiem produktów mlekozastępczych.

Natomiast o cholinie w kontekście przyjmowania w ciąży mówi się od niedawna. Ukazuje się coraz więcej prac, które wskazują, że pozytywnie wpływa na sam przebieg ciąży i rozwój płodu, a potem dziecka. Jest uznanym czynnikiem epigenetycznym. Korzystnie wpływa na ukrwienie łożyska, co może zmniejszyć ryzyko występowania takich patologii jak stan przedrzucawkowy oraz wewnątrzmaciczne zahamowania wzrastania płodu. Obniża również poziom kortyzolu w tkankach płodu. Jest to hormon stresu, którego wysoki poziom jest niekorzystny dla zdrowia dziecka. Cholina jest bardzo ważna dla właściwego rozwoju mózgu, zmniejsza ryzyko wad cewy nerwowej oraz wpływa na rozwój hipokampa – struktury w mózgu odpowiadającej za pamięć i orientację przestrzenną. Tych zalet i korzystnych właściwości choliny jest dużo. Jesteśmy pierwszą firmą, która wprowadziła ten składnik do swoich preparatów. Warto przeczytać więcej o cholinie.

Czym się różni metylokobalamina od cyjankobalaminy?

Metylkobalamina to aktywna, metylowa forma witaminy B12, w przeciwieństwie do cyjankobalaminy.

Forma metylowa jest gotowa do włączenia w cykl folianów, co warunkuje prawidłowy poziom homocysteiny, jest także łatwo biodostępna. Jej poziom wzrasta już po 15 minutach i utrzymuje się w surowicy przez 24 godziny. Zawiera grupę metylową, co wspiera szlak folianów. Szczególne wskazania do stosowania tej formy witaminy B12 dotyczą: wegetarian, osób z problemami z wchłanianiem, niedokwasotą oraz osoby ze zdiagnozowanymi polimorfizmami genetycznymi w obrębie szlaku folianów np. MTHFR oraz witaminy B12. Jest to więc forma bardziej korzystna, która jest łatwiejsza do wykorzystania przez organizm.

W jakich produktach znajduje się cholina? Chciałabym ułożyć tak dietę, aby zawierała jej jak najwięcej, gdyż lekarz powiedział mi jak istotny jest to składnik dla rozwijającego się dziecka.

Cholina występuje w wielu produktach spożywczych, ale najlepszym jej źródłem są wątroba wołowa (ok 400 mg/100 g) oraz wątróbka kurczaka (ok. 300 mg/100g).

Jednak należy pamiętać, że ogólnie wątróbka nie jest produktem zalecanym w ciąży z uwagi na wysoką zawartość witaminy A, której z kolei ciężarne powinny unikać. Innym ważnym źródłem choliny są jaja, jednak aby sprostać rekomendacjom należałoby jeść ok 4 jaj na dobę. Jest to trudne do zrealizowania. Dlatego w całej Europie mamy bardzo duże niedobory dietetyczne tego składnika – sięgają one nawet 90% populacji.

Jest tyle produktów z DHA – zawierają od 200 do 800 mg w dawce dziennej. Czy zawsze lepiej wybierać produkt o najwyższej dawce?

Obecne rekomendacje mówią o minimalnej dawce 600 mg, zatem wszystkie produkty, które zawierają dawki mniejsze tych zaleceń nie spełniają.

W przypadku kobiet, które są w grupie ryzyka porodu przedwczesnego powinno się stosować dawkę 1g, czyli dawka 800 mg w takich przypadkach też będzie za mała.

Mój pierwszy synek jest alergikiem. Co robić, żeby córeczka urodziła się bez podatności na alergię? Czy jest jakaś szansa, żeby temu zapobiec?

Alergia jest narastającą epidemią końca naszych czasów. Naukowcy wciąż próbują znaleźć strategie profilaktyki oraz zahamowania tzw. marszu alergicznego czyli, aby alergia skórna nie przekształciła się w bardzo groźną astmę.

Niestety dziecko rodziców, którzy mają alergię będzie bardziej narażone na to schorzenie. Obecnie możemy już na etapie ciąży zadbać o podaż w diecie pewnych składników, które zmniejszają ryzyko alergii u dziecka. Do takich składników należą z całą pewnością witamina D oraz DHA. Ostatnie prace wskazują jeszcze na kolejny element tzw. pierwotnej profilaktyki alergii, który jest rekomendowany przez Światową Organizację Alergii. Są to probiotyki min. szczep Lactobacillus rhamnosus GG. Kolejną rzeczą, którą może Pani zrobić, aby zmniejszyć ryzyko alergii jest karmienie piersią swojego dziecka – jest to też rekomendowane przez Światową Organizację Alergii.

Ciągle jestem przeziębiona w ciąży. Boję się jak to wpłynie na moje dziecko. Co mam robić, żeby wzmocnić odporność?

Generalnie w ciąży mamy nieco osłabiony układ odpornościowy, co jest związane z faktem obecności w organizmie mamy płodu, który ma inny genotyp.

Niemniej jednak można w tym okresie wzmacniać odporność poprzez stosowanie naturalnych substancji jak czosnek, miód (jeśli nie ma alergii), owoce o wysokim potencjale antyoksydacyjnym, jak aronia, żurawina, czy bez czarny. Warto też jeść ryby, które oprócz kwasów omega są świetnym żródłem witaminy D . Ta witamina powszechnie kojarzona z układem kostnym wpływa również na produkcję specjalnego antybakteryjnego białka o nazwie katelicydyna. Warto też zadbać o odpowiednią podaż cynku potrzebnego do produkcji limfocytów T. Jeśli zaś nie lubi Pani czosnku, czy cierpkich owoców, a ryby goszczą na Pani stole zbyt rzadko, można spróbować kapsułek Prenatal Gripcare, które zawierają wszystkie te naturalnie występujące substancje w skoncentrowanej formie ekstraktów.

Po co przyjmować oprócz kwasu foliowego w I trymestrze jakieś inne witaminy z grupy B? Przecież tylko kwas foliowy zapobiega wadom cewy nerwowej.

Jest ku temu co najmniej kilka powodów. Do niedawna wiedzieliśmy, że kwas foliowy jest tym składnikiem, którego niedobór jest odpowiedzialny za występowanie wad cewy nerwowej.

Jednak ostatnie lata przynoszą coraz więcej głosów, że kwas foliowy powinien być przyjmowany łącznie z witaminami B6 i B12 dla sprawniejszego funkcjonowania tzw. szlaku folianów. Między innymi badacze z Irlandii wykazali u mam, które urodziły dziecko z wadą cewy nerwowej, że miały one odpowiedni poziom kwasu foliowego za to zbyt niski poziom witaminy B12. Okazuje się, że niedobór tej witaminy zwiększa występowanie wad cewy nerwowej aż pięciokrotnie! Również niedobór B6 wiązał się ze zwiększonym ryzykiem występowania tych wad. Dodatkowo polskie badania wskazują, że co druga kobieta nie spożywa odpowiedniej ilości witaminy B12 i co trzecia witaminy B6. Dlatego coraz częściej eksperci wskazują na konieczność stosowania tych witamin łącznie, aby zminimalizować uszkodzenia struktury DNA.

Lekarz tłumaczył mi, że biorąc w ciąży niektóre składniki będę mogła wpłynąć na rozwój mojego dziecka w przyszłości, a nawet na dzieci moich dzieci. Jak to jest możliwe? Proszę o przepis na dietę „zdrowego dziecka” i „zdrowych pokoleń”

Rzeczywiście coraz częściej można przeczytać publikacje naukowe, które potwierdzają, że pewne składniki stosowane w okresie ciąży mogą potem wpływać na zdrowie i rozwój dziecka w przyszłości.

Z badań na populacji Overkalix (północna Szwecja) wynika, że sposób odżywiana w okresie ciąży wpływa na długość życia, zapadalność na choroby sercowo-naczyniowe i te cechy są również dziedziczone przez kolejne pokolenia. Ta wiedza pozwala jeszcze bardziej zwrócić uwagę na sposób odżywiania, w tym składniki, które są donorami reszt metylowych i w bezpośredni sposób mogą wpływać na aktywność wielu genów. Do takich składników o potencjale epigenetycznym, czyli dziedziczenia ponad genami zaliczają się: kwas foliowy, cholina oraz metylkobalamina.

Spotykam się ze sprzecznymi opiniami na temat witamin w ciąży. Przecież nasze mamy ich nie brały i rodziły zdrowe dzieci. Z drugiej strony czytam wiele doniesień dotyczących wpływu witamin na rozwój dziecka i jego zdrowie. Zatem brać czy nie brać? Oto je

Zapotrzebowanie energetyczne w ciąży zwiększa się w porównaniu do okresu sprzed ciąży o około 15% w II i III trymestrze. Natomiast zapotrzebowanie na wiele składników i soli mineralnych wzrasta nawet o 100%.

Zatem oczywiście możliwe jest ułożenie diety w taki sposób, aby nie podwajać ilości kalorii a praktycznie podwoić ilość witamin, ale w praktyce jest to w zasadzie niemożliwe. Oczywiście to zwiększone zapotrzebowanie również było w czasach, kiedy nasze mamy były w ciąży, ale wtedy żywność tez była zupełnie innej jakości. Obecnie niestety żywność jest coraz bardziej przetworzona, a co za tym idzie uboższa w składniki odżywcze. Musimy też brać pod uwagę po prostu postęp medycyny i stąd mamy coraz więcej badań, które wskazują na korzyści ze stosowania konkretnych witamin w bardzo sprecyzowanych dawkach, czego nie wiedzieliśmy 20-30 lat temu. Warto więc korzystać z tej wiedzy i wykorzystać ją do tego, aby było mniej powikłań ciąży, aby dzieci miały mniej wad rozwojowych i wreszcie, aby dzieci w przyszłości lepiej się rozwijały i rzadziej zapadały na choroby cywilizacyjne. Można to czasami porównać do sytuacji, kiedy 30-40 lat temu nie było USG – oczywiście wtedy też rodziły się zdrowe dzieci, niemniej jednak obecnie już nikt nie zastanawia się czy robić USG w ciąży czy nie? Odpowiedź jest oczywista. Jako jeden z ważnych argumentów warto przyjąć też ekonomię. Australijczycy właśnie policzyli, że dzięki stosowaniu odpowiednich dawek DHA w okresie ciąży można zaoszczędzić nawet 37mln $ USA w wyniku mniejszej ilości hospitalizacji w ciągu roku.