Mama wraca do formy

Powrót do sylwetki jaką miałaś przed ciążą zależy od wielu czynników: liczby kilogramów, które ci przybyły, prowadzonego trybu życia, skłonności genetycznych. I choć od teraz nic nigdy nie będzie już takie samo, to twój powrót do formy może być szybszy niż myślisz.

Eh te kilogramy!

Pierwsze ok. 5 kg stracisz bezpośrednio po porodzie – to orientacyjna masa wód płodowych i łożyska. Kolejne 3-4 kg ubędą ci w okresie połogu, gdy jeszcze krew stabilizuje w organizmie swój poziom i rozpoczyna się laktacja. Organizm karmiącej mamy potrzebuje o ok. 500 kalorii dziennie więcej niż mamy, która nie przystawia dziecka do piersi. Jeśli więc karmisz piersią, znacznie szybciej stracisz kilogramy z ciąży, bo ciało wychodzi tobie naprzeciw i energię czerpie głównie z nagromadzonej tkanki tłuszczowej.

Ruszaj się!

Aktywność fizyczna to niezbędny element powrotu do dawnej formy – nawet jeśli nie masz z kim zostawić dziecka, jest możliwy do realizacji. Zacznij od spokojnych, wolnych spacerów z wózkiem. Godzinny spacer to utrata nawet 200 kcal, a gdy zregenerujesz organizm po trudach porodu i narzucisz szybsze tempo, możesz stracić nawet 350 kcal. Plusem takiej aktywności fizycznej jest również fakt, że przebywasz cały czas z dzieckiem i to w dodatku na świeżym powietrzu. Pamiętaj, żeby na taki „trening” zabrać akcesoria niezbędne do przewinięcia malucha.Po kilku tygodniach od połogu możesz już przystąpić do bardziej angażujących ćwiczeń. Rozejrzyj się po okolicy, w wielu klubach fitness organizowane są zajęcia dla młodych mam. Ich program dopasowany jest do szczególnych wymagań kobiet po ciąży i można na nie często przyjść także z dzieckiem. Z powodzeniem możesz też ćwiczyć w domu, czego zaletą jest to, że zestawy ćwiczeń dostępne w internecie wykonujesz kiedy tylko zechcesz. Jeśli karmisz piersią, zaplanuj ćwiczenia tak, aby przypadały po karmieniu. Będzie ci wtedy po prostu… lżej. Warto zainwestować też w wygodny sportowy stanik, który dobrze przytrzyma piersi.

Dieta

Nie daj się zwieść żadnym dietom „cud”. Takie po prostu nie istnieją. Twój organizm potrzebuje stopniowych zmian w nawykach i racjonalnego żywienia. Wprowadź dietę, która pozwoli ci na spożywanie 5-6 posiłków, między którymi przerwy nie przekroczą 3 godzin. To pozwoli ci przyspieszyć tempo przemiany materii, a organizm nie będzie musiał magazynować pokarmu w formie tkanki tłuszczowej. Dużo pełnoziarnistych produktów zbożowych (grube kasze, pieczywo razowe, musli) sprawią, że organizmowi dostarczysz błonnika, który pozwala na zachowanie uczucia sytości. Produkty zbożowe połącz z warzywami, najlepiej gotowanymi na parze i z gotowanym chudym mięsem: kurczakiem, indykiem, cielęciną. Pamiętaj także o pełnowartościowym białku zawartym w przetworach mlecznych. Unikaj szybkich przekąsek typu chipsy, fast food – nie służą ani tobie, ani dziecku, które karmisz.

Co pić?

Przede wszystkim wodę. Pamiętaj o zasadzie, że jeśli pijesz dopiero wtedy, gdy chce ci się pić, to pijesz zdecydowanie za mało. Najlepiej postaw szklankę z wodą w zasięgu ręki i pij jak na nią spojrzysz. Kawę z kofeiną zastąp kawą zbożową, ogranicz też spożycie mocnej herbaty, na rzecz naparów owocowych. Dbaj o siebie. Po prostu podejdź do swojej diety z myślą „jestem tym, co jem” i dbaj o swój organizm z wyjątkową czułością. Nie katuj go. Zapewnij mu dawkę ćwiczeń, spacery na świeżym powietrzu i ciesz się z bycia mamą. A sylwetka i forma stopniowo wrócą do normy. Szczęście i radość na twarzy młodej mamy są równie ważne, co jej sylwetka i doskonała forma.