Wiadomym jest, że problem otyłości u ludzi jest problemem społecznym, dotyczącym każdej grupy wiekowej, niezależnie od płci i rasy. To nie tylko problem estetyczny.Każdy dodatkowy kilogram zwiększa ryzyko kłopotów ze zdrowiem. Naukowcy ostrzegają przed szkodliwym wpływem otyłości rodziców na przyszłe pokolenia.
Uważa się, że za zdrowie dziecka odpowiedzialna jest kobieta, gdyż to w jej łonie rozwija się płód. Mało uwagi poświęca się temu, w jaki sposób stan zdrowia ojca może wpłynąć na zdrowie jego nienarodzonego dziecka. Wyniki tego badania są przełomowe, gdyż pokazują, że zdrowie ojca może być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Naukowcy przeanalizowali efekt wpływu otyłości ojca na trzy kolejne pokolenia. Początkowo potomstwo ojca wydawało się być w dobrym stanie zdrowia. Ale kiedy dieta radykalnie się zmieniła (spożywali więcej tłuszczu, cukru, niezdrową żywność), u wszystkich synów zaledwie w ciągu kilka tygodni rozwinęło się stłuszczenie wątroby czy objawy przedcukrzycowe. Okazało się, że wnuczęta otyłych myszy również były predysponowane do zaburzeń metabolicznych, podobnie jak ich ojcowie. Co ważne, te predyspozycje były przekazywane wnukom, nawet jeśli ich ojcowie prawidłowo się odżywiali i nie mieli problemów metabolicznych w czasie ich poczęcia.
Pozytywnym wnioskiem z badania jest to, że w trzecim pokoleniu, reakcja na niezdrową żywność już nie występowała. Wobec tego istnieje możliwe przerwania cyklu przekazywanej z pokolenia na pokolenie predyspozycji rozwoju choroby metabolicznej. Ważne jest, aby pamiętać, że ta skłonność nie jest genetyczna. Zależy ona od naszego stylu życia i może zostać cofnięta.
Zatem pamiętajcie drodzy Tatusiowe – wy też macie wpływ na zdrowie swoich dzieci.